Brytyjczycy idą w ślady Włochów
Tak często rządy zmieniały się do tej pory w Rzymie, ale nie Londynie. Po dymisji Liz Truss królestwo będzie miało piątego premiera w ciągu sześciu lat.
Jeszcze w środę Truss zapewniała, że jest „fajterką” i dymisji składać nie zamierza. W czwartek na spotkaniu z przewodniczącym Komitetu 1922 (klub torysów w Izbie Gmin) Sir Grahamem Brady usłyszała jednak, że nie ma już większości w parlamencie. W tym momencie miała do wyboru: ustąpić z własnej inicjatywy lub pozostać na Downing Street 10 jeszcze dzień–dwa i zostać stamtąd wyrzucona siłą. Wybrała to pierwsze.
– Przedstawiłam wizję gospodarki o niskich podatkach, która może rozwinąć skrzydła. Ale nie miałam już możliwości urzeczywistnienia tej wizji – tłumaczyła w krótkim oświadczeniu przed siedzibą rządu Truss. W ten sposób zakończyła 44-dniowy okres na czele egzekutywy.
Giełda nazwisk
Królestwo znalazło się w jeszcze większym kryzysie politycznym niż po odejściu Borisa Johnsona. Odsuwając normalne procedury, które każą konserwatystom wybrać kolejnego przywódcę najpierw w gronie parlamentarzystów, a potem wszystkich członków ugrupowania,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta